Pan Artur zabiera nas w świat, do krainy, „której nazwy nikt już nie pamięta”, gdzie Stary Dąb uważany jest za powód klęski owej miejscowości. Ziemia nie rodzi nowych roślin, zapasy w wiosce się kończą, jedynie studnia nadal jest pełna wody, dzięki której życie jeszcze się tli. Kiedy Starszyzna zapowiada wyzwanie, które ma polegać na „rozmowie” z Dębem, nikt prócz Antosia nie ma odwagi wyruszyć przygodzie naprzeciw. Jak można się domyśleć, nasz mały chłopiec, pod osłoną nocy postanawia rozwikłać zagadkę i co więcej – zamierza pomóc sąsiadom jak i roślinom!
„Baśń o dębowym sercu” Artur Jasiński
Pan Artur zabiera nas w świat, do krainy, „której nazwy nikt już nie pamięta”, gdzie Stary Dąb uważany jest za powód klęski owej miejscowości. Ziemia nie rodzi nowych roślin, zapasy w wiosce się kończą, jedynie studnia nadal jest pełna wody, dzięki której życie jeszcze się tli. Kiedy Starszyzna zapowiada wyzwanie, które ma polegać na „rozmowie” z Dębem, nikt prócz Antosia nie ma odwagi wyruszyć przygodzie naprzeciw. Jak można się domyśleć, nasz mały chłopiec, pod osłoną nocy postanawia rozwikłać zagadkę i co więcej – zamierza pomóc sąsiadom jak i roślinom!
Ilustracje zamieszczone raptem na pięćdziesięciu stronach są przepiękne! Niektóre z nich są wkomponowane w tekst co potęguje zachwyt! Każda jedna strona jest zaznaczona obrazkiem żołędzia z listkami.
Co do samej historii, autor stworzył coś czemu nie sposób się oprzeć. Opowieść o przygodzie, której podjął się mały chłopiec, który swoim prostym myśleniem i bez żadnej agresji czy też przemocy pomógł swoim pobratymcom przed porzuceniem wsi. Mamy magię, mamy utożsamienie, mamy bohatera – czy potrzeba nam coś więcej? Język jakim posługuje się pan Jasiński jest prosty, płynny i zrozumiały. Przesłanie i baśń to zdecydowanie udany duet, koło którego nie można przejść obojętnie! Polecam!
Źródło: https://nakanapie.pl/recenzje/cudo-basn-o-debowym-sercu